Ze względu na szacunek do zwierząt, przejście do Morskiego Oka odbyło się w ciemności bez włączonej czołówki.
{"type":"film","id":4095,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Przed+wschodem+s%C5%82o%C5%84ca-1995-4095/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Przed wschodem słońca 2012-12-14 16:51:43 ocenił(a) ten film na: 10 Już po 10 minutach wystawiłbym taką ocenę, a poziom utrzymuje się do końca. Pomysł powalająco prosty, a świetnie rozpisany na dwójkę aktorów. Gra bez zastrzeżeń, oni wręcz byli sobą - świeżo zakochanymi ludźmi. Najlepszy jest jednak ten magiczny realizm. Nie ma splotu niezwykłych okoliczności, nie ma ,,zabawnych" ról drugoplanowych czy sztucznych wątków. Wszystko na swoim miejscu, a jednak unosi się nad tym magia, którą wytwarza dwójka ludzi. Cieszę się, że to film bez echa - dzięki temu jego cechy jeszcze bardziej przemawiają. Nie wierzę, że aż do 1994 roku trzeba było czekać na taki prawdziwy film miłosny. laxman Film też dla mnie ważny, ale mam pytanie: co to jest "film bez echa"? laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein Chodzi o to, że nie jest wymieniany, wspominany i poruszany w dyskusjach, artykułach, czy nawet rankingach. Dowiedziałem się o nim dopiero jakiś miesiąc temu, na forum filmu,,Bliżej", gdzie ktoś go polecił. Pomysł mi wpadł i zobaczyłem, i nie mogę uwierzyć, że przez całe swoje życie nie słyszałem o tym filmie. A w kanonie powinien być. laxman Ciekawe, bo zupełnie nie mam tego wrażenia. laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein W takim razie zazdroszczę. Też bym tak chciał. ja o tym filmie nie słyszałem, a powinienem. Tzn. chciałbym usłyszeć wcześniej. laxman E, też masz fajnie - takie odkrycie to wielka frajda. laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein Oboje mamy fajnie. Kazdy na inny sposób, grunt, że jest radocha z filmu laxman Hm... Chyba "obaj"? ;) laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein zastanawiałem się nad tym, wybrałem formę kompromisową:) laxman Ale na czym polega ten kompromis, skoro obaj jesteśmy facetami, a forma "oboje" sugeruje raczej, że nie? laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein Nie znając twej płci założyłem, że mozesz być kobietą - dlatego użyłem takiej formy. Wiem, to dziwne i nie ma związku, ale to byś musiał pogadać z moim mózgiem laxman Komunikacja i jej konwencje to zawsze ciekawy temat. Ja nie miałem wątpliwości, że jesteś facetem - nick i awatar są jednoznaczne. A u mnie? Zobacz: "męski" nick - bo ten zweistein, a nie ta zweistein, no i pociągająca dziewczyna w awatarze - więc męski punkt widzenia, chyba, że ktoś założyłby, że to chodzi o erotyzm lesbijski. Ale to nie ten przypadek. No, ale dość o tym. Chcesz może napisać, co szczególnie urzekło cię w "Przed wschodem..."? Może skonfrontujemy nasze wizje? laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein Kwestie płciowe wyłożyłeś tak, że ja jeno mogę się pod tym podpisać:) Co do mojej wizji - no pewnie!To niezwykłe, ale taki jest fakt - już po przeczytaniu opisu filmu i paru wątków na temat tego filmu czułem, że może to być ,,to". I nie pomyliłem chodzi o to, że jest to film bez wad. Bo może z jedną, dwie dłużyzny bym znalazł, gdzie dialogi nie dają do końca rady. Ale film na maxymalną notę to przede wszystkim dla mnie treść, emocje i wciągnięcie widza - a tego tu pod dostatkiem. Co mnie urzeka? Pójdę punktami, bo tak łatwiej1. ,,Przed wschodem..." nie rzuca nas w skomplikowany świat czy pogmatwaną intrygę. od początku czuć, że nie będzie tu zwrotów akcji czy jakiegoś filmowego punktu kulminacyjnego. (choć pożeganie może za taki uchodzić). To lubię, kiedy scenerią jest po prostu REALIZM. Zwykła sytuacja, w której wielu nas się znalazło - chcemy zagadać do laski w pociągu, busie itp. A potem już do końca wszystko wydaje się naturalne, umotywowane, ale też nieco szalone - laska wysiada z obcym gościem w obcym mieście? Tutaj jest to tak podane, że łykam to od razu, bez poddawania w wątpliwość. 3. Kreacja bohaterów. Krótko - Jesse to gość, którego chciałbym poznać, napić się, utożsamiam się jak mało kiedy. Celine tak samo - przeradza się z bohaterki filmowej w... coś więcej. No można się zauroczyć, oczywiście zachowując wszelkie proporcje. 4. Dialogi. Nie są sztuczne. Wiadomo, że na początku znajomości warto się zaprezentować z jak najlepszej strony, stąd oboje niejako popisują się swoimi przemyśleniami i pomysłami - zwłaszcza Jesse. Kto z nas tak nie ma? jakoś trzeba zbudować atrakcyjność. Potem robi się poważniej, otwierają się, żartują, poruszają w zasadzie każdy temat. Ja tam lubię tego typu lekkie rozmowy. 5. Brak akcji, brak pośpiechu, brak drugoplanowych postaci rozrzedzających atmosferę - to wszystko zalety. 6. Scena w sklepie muzycznym, w kabinie. To wręcz niebezpieczne stężenie braku ,,filmowości", czyste emocje, napięcie, no i sytuacja, w której łatwo się postawić. (niemal każdy pewnie przeżył coś takiego)7. No i punkt najważniejszy. Czyli to, co zostaje w głowie, sercu i wszędzie. To, co sprawia, że będziesz pamiętać ten film. To, w jaki sposób możesz odnosić go do swojego życia. Ja odkrywam u siebie obsesje związane z pociągami - po tym filmie jeszcze bardziej zwracam uwagę na pasażerki, bo czemu by nie spotkać tam kobiety życia? laxman Zazwyczaj wchodzę w dyskusję, w której mocniej zaznaczona jest opozycja, różnica zdań. Ale w tym przypadku jest inaczej. Z większością niestety muszę się zgodzić. Niestety, bo traci na tym temperament dyskusji... ;)Dodam od siebie: pociągająca jest możliwość. Bohaterowie, z racji swego wieku i miejsca wżyciu - znajdują się w miejscu, w którym jeszcze "wszystko mogą", wszystkie drogi stoją przed nimi otworem. Jeszcze "nie obrośli tłuszczem", że zacytuję Podsiadłę. No i ta melancholia, tląca się między murami Wiednia... Ciekawe, że "brak akcji" traktujesz jako atut filmu, dość specyficzna pochwała, szczególnie jak na dzisiejsze standardy czytania kina. Ale też widzę to podobnie - nic niby się nie dzieje, a przecież dzieje się kosmos. Bo spotkanie, takie prawdziwe spotkanie, którym można zdobyć się na szczerość, bliskość, stłuc szybę, wyjść z kokonu, jest magią. Może to jest ten "magiczny realizm", o którym wspominasz?Przy okazji: widziałeś już kontynuację, "Przed zachodem słońca", pokazującą bohaterów po latach? laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein Wybacz, że Cię rozczarowałem i nie mam odmiennego zdania:). A ja akurat ciesze się, że ktoś podziela moje, bo choć niby nie przejmuję się ocenami innych, to wkurzyłbym się na negatywne opinie dotyczące tego filmu...Co do magicznego realizmu - tak, dokładnie o to mi chodzi. ,,Dzieje się kosmos" - no świetna metafora. Ten film z dnia na dzień znajduje się coraz wyżej w moim osobistym TOP 10. Nie widziałem ,,Zachodu". Boję się. Z jednej strony to osobny film, ale obawiam się, że mógłby zepsuć mi odczucia z e ,,Wschodu". Z drugiej - może jest równie dobry? Ty oglądałeś? Jak wrażenia? laxman Słyszałem b. pochlebne opinie, ale sam nie do końca je podzielam. Oglądnąłem z zaciekawieniem, ale "to jednak nie to". Zachęcam, poczekam na Twoją do "Przed wschodem..." - zauważ, że "dziwność" tego filmu polega też na tym, że jego walorami są te elementy, które w innych obrazach byłyby zapewne balastem - np. to, ze jest to film "gadany", czyli jakby niefilmowy. laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein To pewnie obejrzę, ale póki co naprawdę się boję. I ta dziwność jest powalająca, jej zastosowanie. ostatnio właśnie wpadła mi do głowy myśl, że to... mógłby być film Allena, gdyby zawierał więcej allenowego humoru. Reszta elementów się zgadza. To taki ,,Manhattan" naszych czasów. laxman Muszę się zastanowić, bo jakos dotychczas "Manhattan" nie pojawił mi się w polu widzenia - w kontekście "Przed wschodem słońca".Twoja sytuacja wcale nie jest taka zła: zobacz, albo film nr 2 uznasz za świetny ( w związku z tym bedziesz miał kolejny obraz do prywatnych zbiorów), albo też uznasz za gorszy ( i wówczas ten pierwszy jeszcze zyska na blasku i walorach).Sam widzisz, oglądaj śmiało. ;) laxman ocenił(a) ten film na: 10 zweistein Moze ogólniej - chodziło mi o wszystkie ,,gadane" filmy Allena, z ,,Annie Hall" na czele. Myślę, że cąła jego twórczość ma wiele wspólnego ze ,,Wschodem", a może odwrotnie - twórcy tego filmu wzorowali się na Allenie. No dobra, zaryzykuję z kontynuacją. Niedługo:) laxman Świetna dyskusja :) Film i jak dla mnie 10/10; cudowne rozmowy, piękne ujęcia, do tego zachwycił mnie Wiedeń w tle (i co najlepsze: natrafiłam na miejsca, które dane mi było obejrzeć osobiście :), momenty tak niewymuszone, naturalne. Co do samej historii - któż by nie chciał przeżyć czegoś takiego? Spotkać osobę, z którą można przegadać całą noc, spędzić czas w tak szalony poniekąd sposób, nawet kosztem jedynych kilkunastu godzin i lat bo uśmiałam się przy stwierdzeniu laxmana: "Ja odkrywam u siebie obsesje związane z pociągami - po tym filmie jeszcze bardziej zwracam uwagę na pasażerki, bo czemu by nie spotkać tam kobiety życia?" Po filmie o tym samym pomyślałam: przerzucę się z samochodu na pociąg, może znajdę podobnego "szaleńca" :D laxman ocenił(a) ten film na: 10 TALAjestem A dziękuję, również w imieniu rozmówcy. Oj, wszyscy chyba byśmy chcieli to przeżyć, ale... no nie ma jak. Nie ma odwagi, jest przywiązanie do zwykłej codzienności. Myślenie: ,,nie wstanę, nie podejdę, nie zagadam, nie powalczę"Z tymi samochodami to dotknęłaś ważnej sprawy. To chyba w ,,Adwokacie diabła" antybohater mówi do Keanu, że zza szyby saMochodu nie pozna życia - coś w tym jest. Powiedziałbym, że komunikacja publiczna, wspólne podróże mocno wyczulają i otwierają horyzonty. Pytanie, ile próbować, skoro już wstało się z miejsca i przeżyło jakieś rozczarowanie. Pozdrawiam! laxman Niestety, racjonalne myślenie zabija spontaniczność, chociaż myślę, że faktycznie sęk tkwi w braku odwagi. Zazwyczaj po stronie płci przeciwnej, nie urażając :)"Adwokata diabła" jeszcze nie oglądałam (stała zależność: filmów do obejrzenia, mimo oglądania, zawsze przybywa, a nie ubywa :), ale cytat jakże trzeba próbować, mimo porażek, bo na tym polega tak naprawdę całe nasze życie ;) Po deszczu przychodzi słońce. laxman Zdecydowanie się zgadzam - świetny film, nie będę się powtarzać w wymienianiu atutów, bo moje spostrzeżenia są bardzo podobne do tych, które zostały wypunktowane w twoim komentarzu. laxman ocenił(a) ten film na: 10 wilma87 No to serdecznie witam kolegę(koleżankę) w zaszczytnym gronie fanów tego filmu. Warto, by jak najwięcej ludzi wiedziało o tym filmie magjak ocenił(a) ten film na: 10 laxman Film magiczny. Chętnie dosiadłabym się do bohaterów w tym pociągu pędzącym do Wiednia. ;) laxman Na 10/10 moim zdaniem nie zasługuje, ale bezsprzecznie ma w sobie szczególną magię. Magię, której kolejne części już nie mają. Kocham ten film za aktorów, piękne zdjęcia Wiednia i wykorzystanie utworu "Come here" w pewnej uroczej scenie. laxman ocenił(a) ten film na: 10 jojok21 No właśnie ja za tę magię dokładam tę ostatnią gwiazdkę, to taka wartość naddana do filmu. Niewytłumaczalna, bo każdy ma swoje gusta i sposoby oceny. laxman Mnie film spodobał się do tego stopnia, że postanowiłam nie oglądać kolejnych części. Szczerze mówiąc nie chcę wiedzieć, czy bohaterowie spotkali się po sześciu miesiącach, po dwudziestu latach, czy też nigdy. Jak dla mnie ta historia zakończyła się rankiem 17. czerwca, na tamtym do samego filmu, nie potrafię wskazać ani jednej rzeczy, która by mnie w jakiś szczególny sposób drażniła. Nic nie było wstawione na siłę, zero zbędnej ckliwości. Lepszych aktorów nie można chyba było dobrać. Momentami(a było ich bardzo wiele, cały film właściwie składa się z momentów) zdawało mi się, że są to po prostu zwykli ludzie. Ich gesty, słowa, mowa ciała - to wszystko było po prostu tak niewymuszone i naturalne jak na standardy dziesiątej muzy, zwłaszcza w kategorii "film miłosny". Dobór scenerii - idealny. Na co komu przereklamowany już Paryż czy Wenecja? Przecież miłość można spotkać wszędzie :) Choć nie przeczę, że Wiedeń swój urok ma i w filmie zostało to świetnie ukazane. I w pewnym momencie mnie samą zaczęło gnębić to poczucie uciekającego czasu. Tego, że to wszystko się niedługo skończy. Wyczułam w tym nutkę apoteozy szaleństwa, tego, że warto czasem pójść na głęboką wodę, nie przejmując się konsekwencjami("jutro umrzemy, prawda?"). I te długie sceny, podczas których niby nic się nie działo, a mimo to nie potrafiłam oderwać wzroku od ekranu. Cudowny film. laxman ocenił(a) ten film na: 10 rockmantyczna Wiesz, miałem podobnie, nie chciałem oglądać kolejnych części. Nie wytrzymałem jednak i nie żałuję - choć z każdą kolejną częścią ocena spadała o jedną, to cała Trylogia jest wybitna i tak... masz rację, mówiąc, że ta historia - w dużym stopniu - zakończyła się tamtego fantastycznego poranka. Kolejny czesci są bardizej prozaiczne, lecz dla kogoś może to być zaleta. laxman Są bardziej prozaiczne, bo i życie staje się bardziej prozaiczne. Wraz z dojrzewaniem, umiera nieco idealizm, a problematyka dnia codziennego dotyka bardziej i celniej. Strasznie to piękno duszy trudno ocalić od zapomnienia. Mimo, że mam dopiero 28 lat, to i tak film momentami już staje się dla mnie zbyt.. hmm.. słodki? Piękne kino, postawiłem 10, ale jednak czuję w tym już coś utraconego i dlatego nie jest dla mnie dziwnie, że wraz z wiekiem aktorów, dojrzewają także ich postacie. Jeszcze nie obejrzałem 3ciej części, ale myślę, że będzie dość gorzka. A może przeciwnie? Może życie im dalej tym piękniejsze, tyle, że opisane innymi słowami?PS: Tak sobie myślę o kreacji Julie Delpy.. Czy takie kobiety istnieją i się dobrze ukrywają, czy wymarły ze 2 dekady temu? :)) Chyba jeszcze nie miałem przyjemności. :) Swoją drogą, znając dorobek i zakres talentów Delpy, to i w realu jest ona fajną babką. :) UncleKaNe Są, są, i choć ich od razu nie widać, to nie ukrywają się - żyją, podróżują, studiują, pracują, czasami włóczą się nocami po zakamarkach miasta. menthe_menthe Być może w tym ostatnim środowisku łatwiej je rozpoznać.. Generalnie, nie popieram włóczenia się po nocach nadmiernie i we własnej samotności, choć nocne miasto kocham - to na pewno. ;) UncleKaNe Akurat w mieście, w którym mieszkam, trzeba się solidnie postarać, by nocna włóczęga stała się nawet odrobinę będę pamiętać. :-) menthe_menthe Czyżby Łódź? ;D UncleKaNe Haha, nie, Lipsk ;-) menthe_menthe O! No to brzmi całkiem smacznie - powiało porządkiem i dyscypliną. Gdybym jednak szprechał zręcznie po niemiecku, to wybrałbym Szwajcarię czy inną Austrię. Przykładem film powyżej. Niemcy są jakieś za porządne. ;) UncleKaNe No chyba, że mówimy o polskim Lipsku? :D UncleKaNe Nie, o tym niemieckim. ;-) Tutaj też mogłaby się wydarzyć taka historia, jest wystarczająco dużo urokliwych miejsc. Tylko zadnej wróżki nie widziałam. menthe_menthe Może wróżka nie funkcjonuje w folklorze niemieckim. ;) laxman Już po dziesięciu minutach wystawiłbym 9/10, najlepszy romans w historii kina. laxman ocenił(a) ten film na: 10 patryk7883 No to daj Pan dychę, nie? laxman Filmu "Przed wschodem słońca" jeszcze nie oglądałam więc nic o nim nie napiszę, ale według mnie nie trzeba było czekać na "prawdziwy film miłosny" aż do 1994 roku. "Love Story" z 1970 roku jest takim filmem. Nie mówię, że to jakieś arcydzieło ale bardzo ciepły i prawdziwy film. Sama nie sądziłam, że film sprzed 40 lat może tak mi się nie oglądałeś to zobacz, jestem ciekawa Twojej opinii. laxman ocenił(a) ten film na: 10 tanja55 Tzn. to ,,prawdziwy film miłosny" to taki skrót myślowy, choć dziś widzę, ze nietrafiony. Dziś inaczej bym to mi o to, że jest to dla mnie taki film. Po prostu starsze chyba do mnie i mojego pokolenia juz tak nie trafiają. A PWS ma już 19 lat, to też niby sporo, ale jeszcze sie trzyma mocno. Podejrzewam że dizsiejsi 15, 16 latkowie już mają innego faworyta.... ,,Love Story"... no interesująca kwestia. Doceniam ten film za jego wkład w historię, za kultowość, ale nie jest dla mnie takim punktem odniesienia, jak PWS. Chyba jednak sie zestarzał jak na moje że to ciepły film, lecz nie arcydzieło - też tak o nim myślę, ale nasi rodzice to arcydzieło w nim widzieli. Moj wniosek - PWS jest dla mnie (mojego pokolenia) tkaim filmem, jak LS dla pokoleń starszych.
Before Midnight. Opis filmu. Po raz pierwszy spotkali się prawie dwadzieścia lat temu przed wschodem słońca w pociągu do Wiednia. Spędzili ze sobą noc, by rozstać się i znów na siebie trafić po dziewięciu latach przed zachodem słońca w Paryżu. Od tamtego lata minęło kolejnych dziewięć lat. Gdzie są teraz? FilmBefore Sunrise19951 godz. 40 min. {"id":"4095","linkUrl":"/film/Przed+wschodem+s%C5%82o%C5%84ca-1995-4095","alt":"Przed wschodem słońca","imgUrl":" pociągu do Wiednia Amerykanin spotyka piękną Francuzkę. Mimo że dziewczyna planuje kontynuować podróż, młodzi, by nie przerywać ciekawej konwersacji, decydują się na wspólną wędrówkę po stolicy Austrii. Więcej Mniej {"tv":"/film/Przed+wschodem+s%C5%82o%C5%84ca-1995-4095/tv","cinema":"/film/Przed+wschodem+s%C5%82o%C5%84ca-1995-4095/showtimes/_cityName_"} Między słowami Rzadko zdarza się oglądać takie filmy. W tym przypadku brak akcji jest atutem, a inteligentny scenariusz i... ... czytaj więcej Dominika Wernikowska {"userName":"$ słowami","link":"/reviews/recenzja-filmu-Przed+wschodem+s%C5%82o%C5%84ca-1700","more":"Przeczytaj recenzję Filmwebu"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Francuska studentka Celine i Amerykanin Jesse poznają się w pociągu do Wiednia. Rozmowa jest tak interesująca, że postanawiają wysiąść w Wiedniu i kontynuować dyskusję. Błahe rozmowy przeradzają się w poważne tematy, a wzajemne zauroczenie w część dialogów została przerobiona przez Ethana Hawke'a i Julie Delpy. Aktorka później wyrażała frustrację, że nie zostali oni umieszczeni w napisach jako współautorzy scenariusza. W Wiedniu Jesse mówi o swej obsesji na punkcie "Miss lipca, 1978" z Playboya i pyta Celine, czy zna Crystal. Miss lipca 1978 naprawdę nazywała się Karen Celine i Jesse spotykają się w pociągu i nawiązują rozmowę, widoki za oknem różnią się znacznie, gdy kamera pokazuje na przemian oboje bohaterów. zdaniem społeczności pomocna w: 82%Jest niewiele filmów, które potrafią tak pięknie wykorzystać muzykę w odpowiednim momencie. "Before sunrise" zaczyna się od „melodii” łączącej odgłosy codzienności (jadący pociąg) i muzykę poważną oraz głośnej kłótni po niemiecku. Jednak to nie muzyka czy zdjęcia sprawiają, że film przez całe 100 minut projekcji w ogóle nie nudzi. Wkraczając w ... więcejzdaniem społeczności pomocna w: 76% ja siedziałem w domu, miała być impreza z lokatorami ale olałem, poczułem impuls, żeby wyjść domu i porobić zdjęcia i udałem się na główne miasto w Gdańsku i tak sobie robiłem zdjęcia aż tu jakaś dziewczyna do mnie zagaduje czy ja wiem gdzie się idzie do Posejdona a ja , że ... więcej Jest rok 1989. W jakimś sklepie z zabawkami w Filadelfii młody Richard Linklater poznaje dziewczynę, Amy Lehrhaupt. Amy promienieje pozytywną energią, jest błyskotliwa i zabawna. Idą na długi nocny spacer, rozmawiają o kinie, nauce, żartują, flirtują. Trwa to od północy do szóstej rano. W ... więcej Julie Delpy... Ach, chodziłbym z nią po Wiedniu. Co do filmu - jest genialny. Pokazuje jak niewiele trzeba, aby mogły się dziać piękne rzeczy. Wcale nie trzeba ekstrawaganckich balów w galowych strojach, drogiego wina, podróży prywatnymi samolotami żeby związek był romantyczny. Film pokazuje nam, że to ... więcej Jeszcze nigdy nie widziałam filmu, który byłby tak dobry, że aż musiałabym go obejrzeć po raz drugi, tego samego dnia... Ten to zrobił. Wystarczą 2 osoby i dialogi aby powstał magiczny film, który nie chcemy żeby się kończył. Polecam tylko wrażliwym osobom, bo wielbicielom Deadpoola może się nie spodobać ;) więcej - Chyba klawesyn. Nie rap. Nie discopolo. Nie dance. Nie house. Tylko klawesyn.
Before Sunrise - Przed Wschodem Słońca 1995 Lektor 720p. 01:41:05. Przed wschodem słońca - Before Sunrise (1995) 1080p. BDRip. -OK Lektor PL 1080p. 1.
Przed wschodem słońca online filmOpis FilmuW pociągu do Wiednia Amerykanin spotyka piękną Francuzkę. Mimo że dziewczyna planuje kontynuować podróż, młodzi, by nie przerywać ciekawej konwersacji, decydują się na wspólną wędrówkę po stolicy Austrii. Oglądaj Przed wschodem słońca oglądaj film w bardzo dobrej jakości hd. W naszej bazie znajdziesz wiele popularnych produkcji Richard LinklaterPremiera: 1995Gatunek: Dramat, RomansKraj: Austria, USA, [...]Obsada: Ethan Hawke, Julie Delpy, [...]O filmieFilm Przed wschodem słońca online film wszedł do kin w 1995 roku w Austria, USA, [...]. Do Przed wschodem słońca online film scenariusz stworzył Richard Linklater, Kim Krizan. Przed wschodem słońca wyreżyserował Richard Linklater. You might like Film kinowy * Pełna polska wersja językowa - tylko na DVD Przed zachodem słońca. Do wyboru polski lektor lub polskie napisy do wersji oryginalnej. Polskie menu i napisy do dodatków specjalnych. DVD z filmem Przed wchodem słońca posiada polskie napisy. Limitowana Edycja - pakiet 2 filmów: Przed zachodem słońca, Przed wschodem słońca Przed wschodem słońca - opis fabuły Amerykański student Jesse (Ethan Hawke) jest właśnie na ostatnim etapie wakacyjnej podróży po Europie. W jadącym z Budapesztu pociągu jest w drodze w kierunku Wiednia, gdzie zamierza spędzić ostatni dzień przed powrotem do Stanów. Tym samym pociągiem jedzie też Celine (Julie Delpy), która po wizycie u babci wraca do Paryża, by kontynuować studia na tamtejszym uniwersytecie. Para nawiązuje ze sobą kontakt, a Jesse widząc, że rozmowa im się klei, proponuje dziewczynie, by wysiadła w Wiedniu i zwiedziła z nim miasto. Celine nie jest co do tego przekonana, ale Jesse potrafi być przekonujący. Przedstawia jej hipotetyczną sytuację, w której dwadzieścia lat później jest nieszczęśliwą żoną i zastanawia się na tym, jak potoczyłoby się jej życie, gdyby wtedy wysiadła w Wiedniu z Amerykaninem. Jesse obiecuje udowodnić jej, że jest zupełnie zwyczajnym chłopakiem, z którym znajomości po latach nie będzie miała czego żałować. Celine zgadza się towarzyszyć Jessiemu, a że oboje nie mają już pieniędzy na wynajęcie hotelu, decydują się spędzić cały dzień i noc na wędrówkach po zakamarkach Wiednia. Razem odwiedzają znane zabytki, ale także zapomniane cmentarze i małe sklepy z płytami. Cały czas rozmawiając o związkach, poznają się bliżej i odkrywają, że mają podobnie romantyczne dusze, choć romantyzm Jessiego kryje się pod maską cynika, a Celine ma wątpliwości co do tego, czy w ogóle warto jest być romantyczną. Nim zapadnie wieczór Jesse i Celine wymienią pierwszy pocałunek będący zapowiedzią rodzącej się fascynacji i ekscytującej dalszej części niespodziewanie rozpoczętej znajomości. Ciekawostki o filmie Przed wschodem słońca Wyreżyserowany przez Richarda Linklatera, który wiele lat później zachwycił publiczność kinową wizjonerskim filmem Boyhood, Przed wschodem słońca doczekał się dwóch kolejnych części. Jesse i Celine powrócili w filmach Przed zachodem słońca, Before Sunrise (2004) i Przed północą, Before Midnight (2013). Inspiracją dla Linklatera było podobne spotkanie, jakie stało się udziałem reżysera w Filadelfii. Popularnością cieszyła się piosenka z filmu Przed wschodem słońca, której Jesse i Celine słuchali razem w budce sklepu ze starymi płytami: „Come Here” w wykonaniu Kath Bloom. W Before Sunrise znalazły się również cytaty, które zyskały miano kultowych, "Uwielbiam czuć jego wzrok na sobie, kiedy nie patrzę"/I like to feel his eyes on me when I look away czy "Wiesz, co jest najgorsze przy rozstaniu? To, że pamiętasz, jak mało myślało się o tej osobie"/You know what's the worst thing about somebody breaking up with you? It's when you remember how little you thought about the people you broke up with. Zwiastun filmu Przed wschodem słońca W "Przed wschodem słońca" to bohaterowie są w centrum, nie uczucie, bo ono dopiero kiełkuje, ono wisi gdzieś w powietrzu, ale każde z nich boi się je nazwać. Jesse i Celine wypełniają każdy kadr i ujęcie, to oni są punktem centralnym, reszta świata jest gdzieś w tle, nie słychać rozmów, które toczą ludzie wokół nich, nie
{"type":"film","id":4095,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Przed+wschodem+s%C5%82o%C5%84ca-1995-4095/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Przed wschodem słońca 2009-08-05 18:55:40 Nie pamiętam kiedy ostatnio widziałam tak kiepski film. Aż mnie skręcało w kinie, tym bardziej, że reszta publiczności wyła z zachwytu nad co głupszymi scenami. Bohaterowie stypizowani płciowo według najbardziej prymitywnego schematu. Głupawe miny Hawke'a i zawstydzone spojrzenia Delpy na przemian z przygryzaniem wargi i odgarnianiem włosów za ucho- w zasadzie o to chodzi w filmie. Historia banalna i mdła , niesmak pozostaje jak po zjedzeniu mydła. Dziwi mnie, że nikt nie zwrócił na to uwagi. Nie mogłam patrzeć na tę głupią pannę, o jej pseudofilozoficznych rozważaniach nie wspominając. To takie piękna, inteligentna, Francuzka oczywiście, delikatna jak cholerny motylek, choć z charakterkiem ("Merde!"); on, niezbyt rozgarnięty, ale uroczy jak szczeniaczek, niby taki twardziel, ale w głębi ducha marzyciel, a nawet filozof. Mogłabym to jeszcze znieść, w końcu od takich ludzi się roi na świecie, ale irytuje mnie, że nikt nie dostrzega szowinistycznych wątków w tym filmie. W scenie na trawie Celine mówi: "Chciałabym się z tobą przespać, ale boję się, że potem będę zazdrosna o inne dziewczyny. To takie kobiece" i: "Pewnie chcesz mnie wykorzystać do spełnienia swoich męskich fantazji i będziesz się chwalić, że przelieciałeś Francuzkę poznaną w pociągu". No bo oczywiście kobieta nie może mieć ochoty na przygodny seks. Dopiero musi się zaangażować. A facet zawsze chce kobietę wykorzystać. Chyba, że się zaangażuje. I ta rozmowa o feminizmie ("Gdyby na bezludnej wyspie żyło 99 kobiet i jeden mężczyzna, to pozabijałyby się o niego"). Bo oczywiście nie byłoby tam żadnych lesbijek, a szczęściem kobiety jest być zapłodniną. Oczywiście nie podejrzewam reżysera o celowy wydźwięk szowinistyczny filmu, i tak za dużo napisałam o tak głupim filmie. Nie mogę po prostu zrozumieć, dlaczego ludzie widzą w nim głębię i nazywają uroczym, pozytywnym itd. Taką szmirę. zweistein Włażę na forum dyskusyjne nie dlatego, żeby określać filmy mianem: "nuda". Jeśli nie wierzysz, to przejrzyj moje wypowiedzi, niektóre są całkiem długie. A jakie mogą być argumenty dotyczące filmu, który mnie autentycznie zanudził? Niczego w nim porywającego i odkrywczego nie znalazłem. Chcesz dyskutować o tym, że wcale nie jest nudny? Bo ja nie bardzo. Skoro uważasz (jak się domyślam), że jest wartościowy i warty obejrzenia, to przedstaw swoją opinię na forum i już. Na pewno znajdą się dyskutanci, którzy podejmą rękawicę i będą z Tobą polemizować. Ja po prostu myślę, że gdyby nagle, jakimś cudem, wszyscy producenci filmowi się zmówili i przez cały rok produkowaliby tylko takie filmy (a więc na ekranach całego świata znalazło by się ich co najmniej kilkaset, jeśli nie więcej...), to ludzie przestaliby w ogóle chodzić do kina, a multipleksami zajęła by się rzesza komorników.. karakrytyka Dalej nie rozumiem, jaki jest sens wychodzenia z komunikatem "nuda", skoro nie ma się chęci ani umiejętności argumentowania i podjęcia dyskusji. Serio nie wiem. Bo ja, jeśli zamieszczam komentarz, jestem przygotowany do tego, że ktoś może zaproponować dyskusję, odrzucić moje spostrzeżenia, zmusić mnie do namysłu, pokazać mi rzecz z innej strony, co bywa też cenne. Gdyby wszyscy piekarze nagle się zmówili i zaczęli produkować wyłącznie słodkie bułeczki...Gdyby producenci samochodów nagle się zmówili i zaczęli wypuszczać z fabryk tylko vany...Gdyby muzycy się umówili i zaczęli tworzyć jedynie rap...Gdyby wszyscy sportowcy zaczęli grać tylko w golfa...Gdyby...No fakt - masz rację - wygląda na to, ze nasz film jest po prostu beznadziejny. Cudowna argumentacja. ;) zweistein Ależ z Ciebie uparciuch. Mój komunikat, jak to nazywasz, należy odczytywać tak: "uwaga, nuda! Nie oglądajcie, jeśli nie chcecie zasnąć podczas seansu". Tego też nie wolno? Odczytaj to zatem, jako moje bezargumentacyjne ostrzeżenie dla innych. Mniej więcej tak, jak "Uwaga, miny". Od takiego komunikatu też oczekujesz rozwinięcia i argumentacji? Jeśli tak, to musiałaby przy takim napisie być jeszcze jedna obszerna tablica, a na niej drobnym druczkiem wyjaśnienia i argumentacja: co to są miny, wprowadzenie historyczne, czyli pierwsze konstrukcje min na świecie, dlaczego nie powinno się po nich chodzić, budowa miny, rodzaje zniszczeń, które dokonują, gdy wybuchają i wiele, wiele innych. Widziałeś kiedyś coś takiego? Mam zatem nadzieję, że wielu wielbicielom kina wystarczy moje krótkie ostrzeżenie. A jeśli jesteś tak bardzo ciekawy argumentacji, dlaczego to taki kiepski film, to poczytaj komentarze na jego temat, zwłaszcza te bardzo liczne, negatywne. karakrytyka Błąd logiczny. Mina jest rzeczą obiektywną - i obiektywnym zagrożeniem. Twoje ostrzeżenie przed filmem już nie. Więc to pierwsze uzasadnienia żadnego nie potrzebuje. Ale drugie? Owszem. Tylko trzeba mieć coś do powiedzenia, poza "wynudziłem się, film fatalny".Bo inaczej wygląda to raczej na niedowład widza, nie filmu. Dzięki za odsyłanie w inne rejony, ale tutaj rozmawiam z tobą, z nikim innym. Tzn. - teoretycznie. Bo w praktyce wygląda to raczej na twoją próbę ucieczki przed dyskusją o filmie. Widocznie pisanie o niewybuchach jest łatwiejsze niż znalezienie merytorycznych argumentów na potwierdzenie swojej niechęci do filmu. zweistein O, Panie! Film jest też rzeczą obiektywną i zagrożeniem dla tych, którzy nie chcą stracić dwóch godzin nudząc się w kinie. Dla nich jest przeznaczone to może tak porozmawiamy o innym filmie, skoro tak bardzo chcesz poznać moje poglądy filmowe? Polecam film "Nie opuszczaj mnie". Bardzo różni się od tej idiotycznej paplaniny o niczym z filmu "Przed wschodem słońca". Ten film dosłownie wcisnął mnie w fotel. Jeśli nie obejrzałeś - szczerze polecam. Może wreszcie dostrzeżesz różnicę pomiędzy naprawdę ambitnymi obrazami filmowymi, a taką sieczką, z jaką mamy do czynienia w "Przed wschodem słońca". Treść tego ostatniego zapomniałem natychmiast po jego obejrzeniu i żadne z tych - podobno odkrywczych i dowcipnych - dialogów i monologów nie zapadły mi w pamięć. O filmie "Nie opuszczaj mnie" pamiętam do dzisiaj. Dla mnie to najlepszy sposób na klasyfikację jakości dzieła filmowego. Powtarzam, żebyś znowu nie urządził sobie uczonego wykładu: DLA MNIE! karakrytyka Film jest rzeczą obiektywną - jako forma istniejąca w czasie i przestrzeni. ale - uwaga, teraz to trudniejsze - twoja ocena już taka nie jest. Wobec tego uzasadnienie i argumenty są istotne - a tych brak. Jest tylko twoje skrzywienie. Zobacz na swój pierwszy wpis, jeśli nie pamiętasz - tam jest tylko nie przepraszam - już przecież są. I to jakie rozbudowane. Jeden film zły i sieczka, drugi świetny i zapomnieć niepodobna. No tak., można i tak ;) zweistein Widzę, że się nie dogadamy. Stosujesz taktykę wybiórczych wniosków i nie czytałeś moich wypowiedzi dotyczących niektórych innych filmów. No tak, można i tak ;) karakrytyka Co miałaby mi dać lektura twoich wypowiedzi dotyczących innych filmów?Nie rozmawiam z tobą (a właściwie usiłuję) o "różnych innych filmach", tylko o tym konkretnym - o którym nie wiesz, co powiedzieć - z wyjątkiem kilku niesprawiedliwych komunałów. zweistein ..."niesprawiedliwych komunałów"...Wg Ciebie tylko taka ocena jest "sprawiedliwa", która wychwala film? I mogą być sprawiedliwe komunały? A co powiedzieć o tym filmie, wiem doskonale - to nudny, przegadany i nic, albo niewiele wnoszący do sztuki filmowej, przereklamowany obraz. To właśnie mam do powiedzenia i traktuj to tak, jak napisałem wcześniej - jako ostrzeżenie. Jeśli lubisz się nudzić na filmach - to szczerze polecam...A jeśli się na nim nie nudziłeś - to z zainteresowaniem przeczytam Twoje komunały (pardon: opinie), jeśli zdecydujesz się je napisać. I myślę, że już chyba pora skończyć tą dyskusję. Ja pozostaję przy swojej ocenie(filmu), a Ty przy swojej ocenie (moich wypowiedzi). Na ra! karakrytyka Moje refleksje zamieściłem już pod innymi tematami - podrzuciłem ci, gdzie, więc nie ma chyba powodu, żebym znowu się powtarzał. "Z zainteresowaniem" możesz tam poczytać, co sądzę o nie ja uchylam się przed konfrontacja w dyskusji. To od ciebie nie można doczekać się uzasadnienia kilku negatywnych klisz, których użyłeś...Zmuszasz mnie, żebym wchodził w rolę nauczyciela. Skoro trzeba: tak, komunały nie muszą być niesprawiedliwe. Przykład: jeśli powiesz pięknej kobiecie "jest pani piękna" - mamy do czynienia s komunałem właśnie - "sprawiedliwym", w tym znaczeniu, ze oddającym stan rzeczywisty. Twoje komunały odnośnie filmu są natomiast niesprawiedliwe - jeśli wyjść poza i ponad twoje prywatne pretensje i spojrzeć na film lepiej i pełniej (czego ty nie umiesz bądź nie potrafisz zrobić). zweistein Nie mam żadnych prywatnych pretensji, a na film spoglądałem najlepiej i najpełniej jak potrafię. I nadal ostrzegam innych, gdyż film był dla mnie straszliwie nudny, przegadany i właściwie o niczym. A w roli nauczyciela jesteś naprawdę świetny. Nie dorastam Ci do pięt w tej dziedzinie... Koniecznie musisz kontynuować to zbożne edukacyjne dzieło. Na pewno wielu jest na tym forum osób, którym - tak, jak mnie - taka edukacja i pouczenia ex cathedra bardzo się przydadzą w dalszym życiu przed ekranem. To co? Jeszcze Cię ręka świerzbi i chcesz dalej prowadzić tą wymianę myśli? karakrytyka Jasne. Czego jeszcze nie wiesz albo nie rozumiesz?Bo co do filmu, straciłem nadzieję, że cokolwiek jesteś w stanie z siebie wydusić - poza paroma negatywnymi przymiotnikami.
O czym jest Przed wschodem słońca 1995 online cały Film ZALUKAJ? Francuska studentka Celine i Amerykanin Jesse poznają się w pociągu do Wiednia. Rozmowa jest tak interesująca, że postanawiają wysiąść w Wiedniu i kontynuować dyskusję. Błahe rozmowy przeradzają się w poważne tematy, a wzajemne zauroczenie w uczucie.
Dzisiaj przejdziemy się z wami po Wiedniu i Paryżu. Właśnie do kin weszła trzecia część trylogii, o której dwóch pierwszych częściach rozmawiamy w nowym odcinku – “PRZED WSCHODEM SŁOŃCA” oraz “PRZED ZACHODEM SŁOŃCA”. Jak wygląda randka Janka? Jakie Kuba ma dla was przesłanie? Ilu było Gniewnych Ludzi? Miłość, przyjaźń i łażenie! To i więcej w tym odcinku! Oglądajcie, lajkujcie, udostępniajcie! 🙂 Miłej zabawy!
. 117 235 179 208 390 22 348 219

przed wschodem słońca youtube cały film